Esej: Neuroestetyka muzyki w perspektywie poznawczej
Powszechność fascynacji estetyką zdaje się być niepodważalna. Uwielbiamy delektować się pięknem w najróżniejszej postaci. Mamy „apetyt na te silne bodźce”, których obecność daje nam pewnego rodzaju poczucie satysfakcji, związane bezpośrednio z naszym przeżyciem estetycznym. Wszyscy się temu oddajemy: w różny sposób, z różną intensywnością, ale podajemy jeden powód – bo to lubimy.
Pytanie jest następujące: co to znaczy, że lubimy dane dzieło sztuki? Grecki dramaturg Eurypides ujął problem słowami: „To, co piękne, jest zawsze miłe”. Samo słowo „piękno” w moim odczuciu nie powinno być rozważane – jest zbyt ogólnikowe, abstrakcyjne, nieprecyzyjne, a więc z punktu widzenia badacza – praktycznie nieużyteczne. Wskazówką staje się druga część wskazująca, że poczuciu piękna towarzyszy poczucie przyjemności. Nadal jednak pozostaje pytanie: skąd się bierze potrzeba estetyczna? Albo, już precyzyjniej i zgodnie z przytoczoną sentencją: skąd się bierze potrzeba przyjemności wynikająca z obcowania ze sztuką?
Przeżycia wizualne i słuchowe różnią się od siebie wykorzystaniem różnych zmysłów do ich postrzegania. Jednocześnie spotykają się ze sobą w jednym miejscu, powszechnie uznawanym za kluczowy: w mózgu. Można łatwo zauważyć, że w przypadku ocen estetycznych każdy człowiek zdaje się być „ekspertem”: w mgnieniu oceni dany utwór muzyczny, rysunek, fryzurę, ubiór, i tak dalej. W prezentowanej perspektywie poznawczej, gust estetyczny jest warunkowany przez kompetencje poznawcze. W budowanej przeze mnie teorii, system poznawczy (którym jest człowiek) prowadzi interakcję ze środowiskiem w celu efektywnej adaptacji do niego. System ten realizuje swój cel poprzez rozwój swoich umiejętności poznawczych, czego rezultatem są bardziej rozszerzone możliwości przystosowania (przeżycia). Przeprowadzona przeze mnie próba analizy funkcji poznawczych realizowanych przez muzykę jest dowodem potwierdzającym tę hipotezę. Argument ten da się uogólnić na pozostałe zmysły, co czyni go szczególnie atrakcyjnym z punktu widzenia badawczego.
Kwestia odczuwania przyjemności została przez badaczy szeroko opracowana. Wykazano, że wysoka przyjemność związana ze słuchaniem muzyki koreluje z aktywnością określonych struktur mózgowych, kojarzonych z nagrodą i emocjami (Blood, Zatorre, 2001). Szczyt przyjemności związano z konkretną fizyczną reprezentacją (dreszczami) i stwierdzono silny związek pomiędzy przyjemnością a pobudzeniem emocjonalnym (Salimpoor, Benovoy, Longo, Cooperstock, Zatorre, 2009). Powiązanie muzyki z układem nagrody zdaje się być całkiem powszechnie wykorzystywane wśród obecnego trendu badaczy neuroestetyki muzyki. Niektórzy proponują twierdzenie, iż zdolność muzyki do pobudzania intensywnej przyjemności i możliwość odnotowywania tego w układzie nagrody w mózgu sugeruje, że choć muzyka mogła nie być konieczna do przeżycia, to pełniła znaczącą rolę w polepszaniu samopoczucia, co miało być motywującą korzyścią samą w sobie (Brattico, Pearce, 2015). Niestety, tego typu podejście jest pułapką i nie wynika z niego między innymi to, skąd się biorą różne preferencje muzyczne i dlaczego w różnych sytuacjach często preferujemy inną muzykę. Przeprowadzono badania (Mas-Herrero et al., 2014) sprawdzające poczucie przyjemności w przypadku nagrody muzycznej i pieniężnej. W badaniach wzięli udział również ludzie, którzy wykazywali swoistą anhedonię w stosunku do muzyki. Okazało się, że choć w przypadku muzyki grupa z anhedonią wykazywała wyraźny brak zainteresowania, to w przypadku nagrody pieniężnej wszystkie grupy reagowały bardzo podobnym pobudzeniem (zależnie od tego, czy to był zysk, strata i jaka była kwota). Wskazano przez to, że nagrody muzyczne i pieniężne są odrębnie odbierane przez układ nagrody i że jej poczucie może się wiązać z danymi procesami percepcyjno-poznawczymi. Istotność tych badań jest znacząca, albowiem inne badania, które omówię, pomijają aspekt nagrody, jednocześnie podkreślając rolę percepcyjno-poznawczą.
Badania psychologiczne pokazują, że gust muzyczny i osobowość są ze sobą silnie powiązane. Odzwierciedlają takie cechy człowieka jak wiek, styl bycia czy też wyznawane wartości. Niestety, trudność przełożenia tych wniosków na inne badania podniosło potrzebę znalezienia innych czynników, które mogłyby być za to odpowiedzialne. Zaproponowano więc ujęcie problemu poprzez poszukiwanie odpowiedzi, czy style poznawcze są związane z gustem muzycznym.
Proces słuchania muzyki jest dość złożony. Składa się na takie umiejętności jak przetwarzanie percepcyjne, reakcje afektywne, interpretację intelektualną (jak poszczególne elementy tworzą całość) oraz przewidywanie (założenie oczekiwanego przebiegu utworu). Badacze (Greenberg, Baron-Cohen, Stillwell, Kosinski, Rentfrow, 2015) sprawdzili, czy te umiejętności pokrywają się ze stylami poznawczymi, zaproponowanymi przez Simona Barona-Cohena w teorii empatyzacji-systematyzacji (Baron-Cohen, 2009). Empatyzacja jest zdolnością identyfikacji, przewidywania i odpowiedniej reakcji na stany mentalne innych ludzi. Potrafimy to odnaleźć w muzyce: reagujemy emocjonalnie podczas słuchania utworu, który – w powszechnym przekonaniu – jest reprezentacją emocji twórcy. Systematyzacja natomiast wiąże się ze zdolnością identyfikacji, przewidywania i odpowiedniej reakcji wobec zachowania danego systemu poprzez analizę rządzących się w nim praw. Ludzie przejawiają upodobanie do szczegółowego analizowania dźwięków w utworach i rozmyślania, w jaki sposób konkretne dźwięki oddziałują na odbiór całości. Według osobnych badań Barona-Cohena, kobiety średnio mają wyższą skłonność do empatyzacji niż mężczyźni. Mężczyźni natomiast średnio wykazują wyższe wskaźniki systematyzacji. Równe wyniki w obu typach określano typem zbalansowanym. Autyzm wykazywał bardzo wysoki wskaźnik systematyzacji, co zostało nazwane „mózgiem ekstremalnie męskim”. Oba czynniki określa się poprzez testy ilorazu empatii i systematyzacji.
Głównym celem danego badania (Greenberg et al., 2015) było znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy empatyzacja i systematyzacja korelują z gustem muzycznym. Badanie te dzieliło się na dwie części. W każdej z nich wykorzystano pięcioaspektowy model preferencji muzycznych o akronimie MUSIC (Rentfrow, Goldberg, Levitin, 2011), który w skrócie można ująć: utwory łagodne, utwory intensywne („ciężkie”) i utwory skomplikowane („wyrafinowane”).
W pierwszej części określano rolę empatii w preferencjach muzycznych. Wykazano, że istnieje silna korelacja pomiędzy gustem muzycznym a poziomem empatii. Z ilorazem empatii wiązały się utwory łagodne, powolne, z emocjonalną głębią. Negatywną korelację wykazywały utwory intensywne i wyrafinowane (wirtuozerskie). Gatunek muzyczny nie miał tu znaczenia – ważna była jego odmiana i jej dane cechy. Stwierdzono również, że powiązanie empatii i preferencji muzycznych nie wynika z faktu posiadania danej płci ani nawet danej osobowości (zgodnie z teorią osobowości wielkiej piątki).
Druga część badania była rozszerzeniem części pierwszej: określano korelację umysłu typu S (systematyzacji) i preferencji muzycznych, porównując do poprzednich wyników. Jak się spodziewano, wyniki stylu empatycznego i systematyzującego stoją się do siebie w opozycji. Osoby z wyższym ilorazem systematyzacji wykazywały większe zainteresowanie intensywnymi stylami muzycznymi. Ku zdziwieniu badaczy, utwory wyrafinowane nie mogły zostać przyporządkowane do żadnej z obu grup – w żadnej grupie nie odgrywały znaczącej roli.
Badanie te zwraca uwagę na ważny fakt: nasze upodobania muzyczne wiążą się bezpośrednio z naszymi stylami poznawczymi.
Z technicznego punktu widzenia, utwór muzyczny jest sekwencją dźwięków odpowiadającą pewnym regułom składni. Wielu muzyków intuicyjnie twierdzi, że jest to „uniwersalny język”, zrozumiały dla każdego, niezależnie od pochodzenia. Darwin doszukiwał się początków języka właśnie w muzyce. Jeśliby więc obie kwestie wywodziły się z tego samego źródła, to musiałyby na siebie wzajemnie oddziaływać i podlegać podobnym przekształceniom. Te spojrzenie znajduje potwierdzenie w dzisiejszej nauce.
Badacze zwracają uwagę na wspólne językowi i muzyce oddziaływanie na percepcję słuchową oraz umiejętności z nią związane (Perrachione, Fedorenko, Vinke, Gibson, Dilley, 2013). Jest dobrze udokumentowane, że osoby z wysoko rozwiniętymi umiejętnościami muzycznymi mają znacznie lepiej rozwinięte umiejętności słuchowe niż osoby niebędące muzykami. Stwierdzono, że nawet krótka edukacja w tym zakresie znaczne polepsza umiejętności wyszczególniania dźwięków z otoczenia. W badaniach na ośmiolatkach (Banai, Ahissar, 2013) sprawdzających ich zdolności zauważono, że im dłużej dziecko otrzymuje edukację muzyczną (od 0 do powyżej 12 miesięcy), tym wyższe są jego umiejętności słuchowo-percepcyjne, pamięciowe i poznawcze.
Do podobnych wniosków doszli inni badacze (Parbery-Clark, Strait, Anderson, Hittner, Kraus, 2011) analizując problem, jaki wpływ na rozumienie mowy podczas hałasu ma doświadczenie muzyczne. Badano zdrową grupę ludzi w wieku 45-65 lat, których podzielono na muzyków i osoby niebędące muzykami. Wnioski były na korzyść muzyki: muzycy znacznie lepiej radzili sobie w zadaniach angażujących umiejętności związane z wychwytywaniem mowy z hałasu i sprawniejszą pamięcią roboczą słuchową. Jednocześnie nie zauważono różnic w przypadku pamięci roboczej wizualnej. Podkreśla to fakt, że muzyka nie działa „w osobnym wymiarze”, ale oddziałuje na konkretne aspekty percepcyjno-poznawcze.
Nachodzi więc pytanie: skoro język i muzyka się ze sobą łączą, to czy da się to zobaczyć na skanie mózg?
Badanie z wykorzystaniem funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (Kunert, Willems, Casasanto, Patel, Hagoort, 2015) odpowiedziało twierdząco. Przede wszystkim wykorzystano przypuszczenie, że język i muzykę łączy cecha posiadania składni. Przetwarzanie syntaktyczne angażuje integrację pojedynczych elementów typu słowa, dźwięki, akordy poprzez tworzenie struktur wyższych: zdania w języku oraz zdania harmoniczne w muzyce. Oddzielne badania nad językiem i muzyką wskazują jeden kluczowy obszar w mózgu odpowiedzialny za przetwarzanie syntaktyczne: ośrodek Broki. Założono więc hipotezę, że ośrodek Broki będzie czuły na zaburzenia składni w obu przypadkach. Jako stymulanty wykorzystano zdania złożone podrzędnie i nadrzędnie oraz melodie w prawidłowej skali, z jednym dźwiękiem poza skalą i jednym pogłośnionym w skali o 10 decybeli, oddzielnie. Hipoteza ta została potwierdzona – ośrodek Broki reagował na swoiste wyzwania związane z nietypowym stosowaniem składni.
Połączenie muzyki i języka to przełomowy krok, dzięki któremu można rozszerzyć spojrzenie na słuchowe doznania estetyczne.
Badacze (Dennet, Hurley, Adams Jr, 2016) w znaczącej publikacji „Filozofia dowcipu” zaproponowali bardzo ciekawą koncepcję humoru. Zastanawiali się, czy można ustalić funkcje ewolucyjno-poznawcze odpowiadające za humor. Definiują go jako część mechanizmu procesu, który odpowiada za spójność danych. Dzięki niemu możemy zmniejszyć prawdopodobieństwo wyciągnięcia mylnych wniosków. Przyjemność związaną z odbiorem humoru dostrzegają w sprawdzaniu integralności danych i ma być ona motywatorem, który zachęca do powtarzania tego zachowania w przyszłości. Humor ma wiązać się ze zburzeniem odpowiednio wcześniej zbudowanej przestrzeni mentalnej. Podkreślają istotną rolę rozwiązywania niespójności w humorze. W ogólnym ujęciu twierdzą, że humor ma rolę symulującą, by nasz umysł, rozwiązując pewnego rodzaju trudności, lepiej adaptował się do środowiska.
Tak więc: skąd bierze się potrzeba estetyczna? Wykorzystując zaprezentowaną teorię humoru można dotrzeć do, jak sądzę, niecodziennych wniosków. Spojrzenie na muzykę jak na zaangażowanie struktur poznawczych w celu efektywnej adaptacji otwiera drogę nie tylko do innych obszarów estetyki, typu obrazy czy poezja (która de facto związana jest z językiem), ale również zupełnie nietypowych obszarów badań. Przede wszystkim, dzięki temu można pozbyć się spuścizny platońskich idei. Prowadzi to wręcz do koronacji samego procesu twórczości, która miałaby praktyczne uzasadnienie. Twórczość postrzegana jako działanie angażujące różne struktury poznawcze w celu efektywnej adaptacji do środowiska i mające charakter nieobronny w pełni obejmuje problem nie tylko muzyki.
Zaproponowane przeze mnie podejście zdaje się być raczej niepopularne. Sądzę jednak, że pragmatyczne spojrzenie na działalność nie tylko artystyczną otwiera szeroko drzwi do ostatecznego zrozumienia, jak działa system poznawczy, jakim jest człowiek i przybliża nas do znalezienia odpowiedzi na podstawowe egzystencjalne pytanie: „kim jestem?”. Bo tej odpowiedzi wszyscy szukamy, prawda?
Adnotacja autorska: Powyższy esej ma charakter tła badawczego, jakie sobie nadałem wobec badań nad funkcją muzyki dla człowieka jako systemu poznawczego, czym zająłem się na I roku studiów kognitywistycznych. Kontynuuję ten wątek, widząc w nim praktyczne zastosowanie – zarówno z punktu widzenia nauki, jak i produkcji muzycznej.
Bibliografia
Blood A., Zatorre R. J., (2001). Intensely pleasurable responses to music correlate with activity in brain regions implicated in reward and emotion. Proc Natl Acad Science U S A 98: 11818–11823. doi:10.1073/pnas.191355898.
Salimpoor V. N., Benovoy M., Longo G., Cooperstock J. R., Zatorre R. J., (2009). The Rewarding Aspects of Music Listening Are Related to Degree of Emotional Arousal. PLoS ONE 4(10): e7487. doi:10.1371/journal.pone.0007487.
Brattico E., Pearce M. (2013). The Neuroaesthetics of Music. Psychology of Aesthetics, Creativity, and the Arts 2013, Vol. 7, No. 1, 48–61. doi:10.1037/a0031624.
Mas-Herrero et al. (2014). Dissociation between Musical and Monetary Reward Responses in Specific Musical Anhedonia, Current Biology (2014), doi:10.1016/j.cub.2014.01.068.
Greenberg D. M., Baron-Cohen S., Stillwell D. J., Kosinski M., Rentfrow P. J., (2015). Musical Preferences are Linked to Cognitive Styles. PLoS ONE 10(7): e0131151. doi:10.1371/journal.pone.0131151
Baron-Cohen, S. (2009), Autism: The Empathizing–Systemizing (E-S) Theory. Annals of the New York Academy of Sciences, 1156: 68–80. doi: 10.1111/j.1749-6632.2009.04467.x
Rentfrow P. J., Goldberg L. R., Levitin D. J., (2011). The Structure of Musical Preferences: A Five-Factor Model. J Pers Soc Psychol. 2011 June ; 100(6): 1139–1157. doi:10.1037/a0022406.
Banai K., Ahissar M., (2013). Musical Experience, Auditory Perception and Reading-Related Skills in Children. PLoS ONE 8(9): e75876. doi: 10.1371/journal.pone.0075876
Parbery-Clark A., Strait D. L., Anderson S., Hittner E., Kraus N. (2011). Musical Experience and the Aging Auditory System: Implications for Cognitive Abilities and Hearing Speech in Noise. PLoS ONE 6(5): e18082. doi:10.1371/journal.pone.0018082
Kunert R., Willems R. M., Casasanto D., Patel A. D., Hagoort P., (2015). Music and Language Syntax Interact in Broca’s Area: An fMRI Study. PLoS ONE 10(11): e0141069. doi:10.1371/journal.pone.0141069
Perrachione T. K., Fedorenko E. G., Vinke L., Gibson E., Dilley L. C., (2013). Evidence for Shared Cognitive Processing of Pitch in Music and Language. PLoS ONE 8(8): e73372. doi:10.1371/journal.pone.0073372
Hurley M. M., Dennett D. C., Adams Jr. R. B., (2016). Filozofia dowcipu. Humor jako siła napędowa umysłu. Kraków: Copernicus Center Press.